W dniach 4-6 lipca, odbyła się wycieczka ministrantów do Szczawnicy, którą zorganizował ks. Sławomir Zaranek. Wzięło w niej udział dziewięciu ministrantów, dwóch lektorów, dwoje rodziców oraz opiekun.

Relacja Dominika Wojnarowskiego:

W poniedziałek, 4 lipca, zgromadziliśmy się w naszym kościele na Mszy świętej o godzinie 7.00, a po niej wyruszyliśmy w drogę. Pierwszym punktem wyjazdu był spływ pontonowy Dunajcem z Niedzicy do Krościenka. Trasa liczyła ponad 20 kilometrów i trwała około 3,5 godziny. Na koniec dnia modliliśmy się adorując Jezusa w Najświętszym Sakramencie.
W drugim dniu podczas porannej Eucharystii ksiądz Sławomir zwrócił uwagę na to jak możemy modlić się w ciszy przypominając sobie, że Bóg zawsze jest z nami. Przed południem pojechaliśmy na Termy w Szaflarach, a po południu powędrowaliśmy do Wąwozu Homole i w kierunku Wysokiej. Po kolacji przyszliśmy do Jezusa w Eucharystii podziękować za cały dzień i uczyć się słuchać Jego głosu. Na koniec dnia graliśmy jeszcze w kalambury zajadając żelki i mambę.
Ostatni dzień rozpoczęliśmy Mszą świętą, a po śniadaniu mieliśmy chwilę, aby się spakować. Około godziny 11.00 wypożyczyliśmy rowery i malowniczą ścieżką wzdłuż Dunajca pojechaliśmy do Czerwonego Klasztoru, który znajduje się na Słowacji. Pokonaliśmy w sumie około 20-25 kilometrów. W drodze powrotnej do Mielca zatrzymaliśmy się w Czchowie, aby odwiedzić księdza Jacka Walczyka, swojego byłego opiekuna.

drukuj