Jezus zszedł z Dwunastoma na dół i zatrzymał się na równinie; był tam liczny tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jeruzalem oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu. On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:

«Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.

Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.

Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.

Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.

Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.

Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.

Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.

Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom».” (Łk 6, 17.20-26)

Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz
z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.

Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).

Prośba o owoc tej modlitwy: o ducha rzeczywistego, ewangelicznego ubóstwa.

Obraz do modlitwy: wyobraź sobie Jezusa nauczającego między swoimi uczniami i rzeszą ludzi, spróbuj odnaleźć w tej scenie samego siebie, znajdź w niej swoje miejsce.

1. Ubogi Jezus.

Nie da się zrozumieć Jezusowego ducha błogosławieństw, w tym błogosławieństwa wzywającego do ubóstwa, jeśli w Jezusie, jako pierwszym, nie odkryje się Jego bycia ubogim. Ubogim od samego początku Jego życia na ziemi, aż do samego momentu śmierci na krzyżu. Ubóstwa, które wyrażało się w przyjściu na świat w wielkiej prostocie, które wyrażało się w głoszeniu Słowa ciągle w drodze, a więc w bezdomności, które wreszcie z całą mocą okazało się w czasie zdrady, sądu i śmierci – nikt nie stanął po stronie Jezusa, nikt Go nie bronił, a skazany został na śmierć jak ostatni, najgorszy złoczyńca.

Co jest w tym najważniejsze? Pytanie o motyw ubóstwa Boga. Dlaczego Jezus pragnął, chciał być ubogim, małym, opuszczonym, bezdomnym?  Dlatego, że chciał, abyś się Go nie bał, abyś nie postawił Go na piedestale niedostępności, i adorował jak pogańskiego bogatego bożka. Chciał być blisko Ciebie i dać Ci do siebie swobodny przystęp.

Czy nie jest tak, że do tego, kto jest mały, biedny i właściwie bez znaczenia nie boimy się zbliżyć, że mamy odwagę przyjścia do niego bez oporu? Możesz zaglądnąć w swoje serce i zapytać, czy tak właśnie przychodzisz do Jezusa – bez lęku, bez strachu, bez obaw,
w wolności?

„Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.” ( 2 Kor 8, 9)

Pomyśl w jaki sposób ubogi Jezus Cię ubogaca? Co Ci daje ta Jezusowa postawa?

2. Ubogi ja.

Paradoks błogosławieństwa – ten kto jest ubogi już doświadcza Królestwa Bożego…nie kiedyś,  w wieczności, ale dziś teraz. Tylko co to znaczy być ubogim? Może to znaczy „mieć wszystko u-Boga”? Tzn. mieć świadomość, że to co mam, tak naprawdę nie należy do mnie, że jestem zarządcą tego, ale nie właścicielem. Posiadam, ale kto inny jest dawcą tego co posiadam. To zupełnie zmienia optykę – bo chcę pytać Właściciela tych dóbr, jak nimi rozporządzać. I dotyczy to nie tylko moich pieniędzy, samochodu, domu – choć swoją drogą warto podjąć refleksję, czy pytasz Pana Jezusa, jak wydawać i zarządzać pieniędzmi, na co je przeznaczać? Czy mając świadomość tego, że wszystko pochodzi z dobroci Bożej – chcesz, dzieląc się tą dobrocią, podzielić się z innymi także tym, co posiadasz? I materialnie i intelektualnie i duchowo? Poreflektuj o swoim stosunku do jałmużny.

Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także
o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia.

Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym tygodniu. Pomyśl
o tym, jak chcesz przeżyć nadchodzący tydzień. Co będzie owocem tej modlitwy? Może postanowisz praktykować szczególnie jakąś formę jałmużny w tym tygodniu., pomyśl jaką
i względem kogo.

Jest tak wiele możliwości – pomyśl, co będzie najlepsze dla Ciebie, dla Twojego wzrostu
w miłości.

Swoje spotkanie z Panem zakończ modlitwą „Ojcze nasz”

Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.

Anna, wynagrodzicielka

drukuj