Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych. (J 20,1-9)

Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.

Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu. (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).

Prośba o owoc tej modlitwy: o głęboką wiarę w prawdę o Zmartwychwstaniu Jezusa.

Obraz do modlitwy: Wyobraź sobie poranek w ogrodzie, gdzie był grób Jezusa. Wschodzące słońce, śpiewające ptaki. Zobacz pieczarę skalną i obok odsunięty kamień.

1. Maria Magdalena.

Jest pierwsza przy grobie Jezusa. Ta, której Jezus ocalił życie, ta, która przylgnęła do Niego całym swoim kobiecym sercem jest pierwsza także wtedy, gdy Pan został zabity i złożony do grobu. Nie rozumie tego co się dzieje, jest zdezorientowana. I postanawia szukać pomocy. Idzie do Piotra i Jana – do tych, z którymi Jezus miał szczególną więź, i którym powierzył specjalne zadania. Piotrowi ster łodzi młodego Kościoła, Janowi głęboką kontemplację tajemnicy swojego Serca. Maria nie chce sama znajdować odpowiedzi, szuka autorytetu, pomocy. Warto pomyśleć o tym, czy Ty w swoich wątpliwościach, rozterkach w wierze, szukasz pomocy Kościoła. To pytanie jest tym istotniejsze, że obecnie często autorytet Kościoła jest podważany, ośmieszany i lekceważony. Warto pytać siebie o miłość do Kościoła. Warto także dziękować za tych wszystkich, którzy na Twojej drodze wiary służyli i służą Ci pomocą – za rodziców, katechetów, spowiedników, kierowników duchowych.

2. Znak i wiara.

Dla Jana pusty grób był potwierdzeniem prawdziwości Słów Pisma. Dostrzeżone znaki – płótna i chusta z głowy Jezusa są dla niego „kropką nad i”. On teraz już wie, że wypełniło się Słowo, że Jezus żyje, że Życie jest mocniejsze niż śmierć i ludzka nienawiść. Teraz już czeka na spotkanie z Żyjącym Jezusem. Pomyśl o tym, czy i Ty czekasz na spotkanie ze Zmartwychwstałym Panem, czy rzeczywiście wierzysz, że On żyje, że się daje w Eucharystii, że przychodzi do Twojego życia? Jak to jest u Ciebie? Czy w ferworze świątecznych przygotowań i perspektywie spotkań z bliskimi, albo w perspektywie samotności spowodowanej pandemią nie straciłeś z oczu tego co najważniejsze – bycia przy pustym grobie i oczekiwania na spotkanie z Chrystusem.

Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji.

Pomyśl nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym tygodniu. Pomyśl o tym jak chcesz świętować Zmartwychwstanie Pańskie, jak przedłużać radość paschalną na kolejne dni oktawy wielkanocnej.

Swoje spotkanie zakończ modlitwą „Ojcze nasz…”

Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.

Anna, wynagrodzicielka

drukuj