„Panie przybyliśmy nie tyko walizką pełną ubrań, ale także z bagażem naszych młodych serc, aby to wszystko Ci oddać”.
Nasze tegoroczne Rekolekcje dla Bierzmowanych rozpoczęliśmy w piątkowe popołudnie wspólną drogą do malowniczej miejscowości Piwniczna Zdrój do Domu Rekolekcyjno – Misyjnego SMA. Już ten czas spędzony w autokarze pozwolił nam zakosztować tego co miało się wydarzyć, wyjątkowych wspólnych chwil, pełnych rozmów i uśmiechów. Po rozpakowaniu i ulokowaniu się w wygodnych pokojach przyszedł czas na wspólne spotkanie w sali konferencyjnej. „Poznajmy się”. Czas rekolekcji rozpoczęliśmy wspólnymi zabawami przygotowanymi przez naszych Animatorów Dominikę, dwie Maje, Huberta i Piotra, dzięki którym mogliśmy poznać nasze imiona, porozmawiać i poczuć się bardzo swobodnie. Przyszedł czas na skupienie i rozważania. W słowach konferencji Ks. Sławka rozpoczęliśmy drogę ze słowem Bożym, Ewangelią Św. Łukasza 15, 11-32 przypowieścią o miłosiernym ojcu, który wita swojego uniżonego syna, powracającego do niego i który przebacza wszystkie przewinienia. W takiej postawie każdy z nas dostrzega siebie, swoje grzechy i słabości. Jest tu obraz ojca, Ojca w Niebie, który nie unosi się srogością, a wychodzi nieustannie do nas z otwartymi ramionami i sercem pełnym miłości. Takim też zaproszeniem do otwarcia swojego serca na przyjęcie Ojca, otwarciem drzwi do Domu Bożego w którym będzie czekał na Nas Bóg Ojciec była Adoracja Najświętszego Sakramentu i czuwanie. Naszym Otwarciem się na chęć przyjęcia wezwania Boga Ojca była modlitwa, ale także możliwość zabrania klucza z przed ołtarza z napisem Łk 15, 11-32. Niech ten klucz przypomina nam, że nieustannie czeka na Nas Bóg ze swoim miłosiernym sercem, wyciągniętymi ramionami i nieustannie gotowy, aby nam przebaczać. Jest to dar otwartości i przyjęcia miłości Boga Ojca.
Kolejny sobotni dzień i nowe wyzwania. Poranek zgromadził nas w Kaplicy Ojców Misjonarzy, u stóp Pana Jezusa. W modlitwie porannej prosiliśmy Boga o nowe wyzwania, piękne doświadczenia śpiewając i czuwając. „Pobłogosław Panie ten posiłek, który nam daje życiodajną siłę…” Wyśpiewaną przed każdym posiłkiem modlitwą dziękowaliśmy za przygotowane pyszności: śniadania, obiady i kolacje, oczywiście zajadając się, aby mieć siły ruszając dalej w dzień. Po śniadaniu zgromadzeni w sali konferencyjnej wysłuchaliśmy wprowadzenia Ks. Marka w dzisiejszy dzień. Czym jest grzech? Co sprawił grzech w przypowieści o miłosiernym ojcu? Jaką drogą podążać, w jaki sposób oczyścić nasze serce. Co czynić, aby nie oddalać się od Boga? Jak wiele krzywdy można wyrządzić sobie i drugiemu człowiekowi grzesząc. Aby bardziej zrozumieć przekazane nam słowo i doświadczyć trudu zmagania się z grzechem wybraliśmy się wraz z opiekunami na pieszą wędrówkę w góry, gdzie trud chodzenia, był także trudem zrozumienia siebie i ciężaru grzechu jaki niejednokrotnie nosimy. Podczas postoju na pięknej polanie w otoczeniu rozpościerającegosię zielonego krajobrazu wraz z animatorami zgromadziliśmy się w czterech grupach, gdzie rozważaliśmy warunki dobrej spowiedzi, czym jest rachunek sumienia i jak żałować i wynagradzać drugiemu człowiekowi i Panu Bogu za popełnione grzechy. „Grzech tak bardzo brudzi nasze serca, a także serca innych…” Gromadząc się przy źródle wody, Ks. Marek brudząc swoje ręce piachem i wodą ukazywał jak bardzo nasze dusze brudzi grzech i jak ten grzech poprzez wspólne relacje może brudzić innych. Symbol brudnych rąk, ubłoconych i trudnych do umycia, był symbolem duszy, która długo nie zanurzana w zdroju żywej wody, w sakramencie pojednania i miłosierdziu Chrystusa nie przynosi owoców. Staje się brzydka i brudna, i nieszczęśliwa. Dopiero obmycie rąk w czystej wodzie, tu symbol spowiedzi jest obmyciem naszej duszy ze wszystkich grzechów. Po powrocie i pysznym obiedzie, przyszedł czas wspólną modlitwę Koronką do Bożego Miłosierdzia oraz Adoracją Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, wypraszając dla przystępujących do spowiedzi łaskę szczerego wyznania swoich grzechów. Animatorzy Hubert i Piotrek w swoich świadectwach zobrazowali nam jak wielka jest łaska Bożego przebaczenia w sakramencie Pokuty, gdzie Bóg Ojciec czeka na każde swoje dziecko z otwartymi ramionami. Pozostali modlili się i czuwali wstawiając się za swoimi kolegami. „I nareszcie chwila spotkania nadeszła…” Przyobleczeni w białe szaty (białe koszulki z napisem „Jestem dzieckiem Boga”) symbolizujące czystość duszy i naszych serc oraz gotowe na spotkanie z Panem Jezusem udaliśmy się na Mszę Św., podczas której przyobleczeni w białe szaty dziecka Bożego – łaskę uświęcającą, mogliśmy dostąpić Pana Jezusa w Eucharystii, Tego który umarł za nas na Krzyżu, który zapłacił za nasze grzechy najwyższą cenę, abyśmy my mogli dostąpić zbawienia.
„Coś dla ducha i coś dla ciała..” Po pięknej uczcie Niebieskiej, przyszedł czas na ucztę dla ciała. Całodniowe doświadczenia mogliśmy wyrazić podczas wspólnego spotkania przy grillu i wspólnych zabawach,rozmowach i tańcach na świeżym powietrzu. Uśmiechom i radościom nie było końca. Belgijkę i grę w piłkę przecież mamy opanowane do perfekcji.
Na zakończenie dnia, po wspólnych rozmowach z naszą rekolekcyjną rodziną przyszedł czas na rozmowę z Panem Jezusem. Taką osobistą, otwartą i pełną uwielbienia za wszystkie chwile, które mogliśmy doświadczać tego dnia.
Dla chętnych i bardziej wytrwałych, nie brakło miłego wieczornego aspektu i rodzinnej atmosfery przy oglądaniu filmu Chata.
„Przybądź Duchu Święty..” Nie mogło być piękniej, kiedy nasze rekolekcje kończyły się Uroczystością zesłania Ducha św. Modlitwą poranną, Litanią do Ducha Świętego prosiliśmy o dary, o siłę, o męstwo, pobożność i bojaźń i wszystko, co wżyciu jest nam potrzebne. Po obfitym śniadaniu wysłuchaliśmy ostatniej już podczas tych rekolekcji konferencji. „Jesteśmy wspólnotą, rodziną kościoła …” Każdy z Animatorów przedstawił piękne i wzruszające świadectwo, swoją drogę do wspólnoty, budowanie relacji, wspólną modlitwę i radość, że każda z tych dróg prowadzi do Boga. Ks. Marek mówił także o obowiązkach jakie niesie życie we wspólnocie, ale także korzyściach, kształtowaniu się i formowaniu. Zaproszeniem dla wszystkich była służba, wspólna modlitwa i uczestnictwo we wspólnocie, w rodzinie kościoła, gdzie każdy może znaleźć swoje miejsce, a szczególne w sercu Chrystusa. Tak przygotowani udaliśmy się na Mszę św., aby dopełnieniem stał się nasz udział w słowie Bożym, w Eucharystii i dziękczynieniu. Szczególnym słowem skierowanym przez Ks. Sławka do nas było zaproszenie do budowania domu, naszej codzienności poprzez Eucharystię. Domu, do którego już niedługo mieliśmy wrócić, obowiązków, do naszych rodzin i przyjaciół. Wspólnym obiadem pożegnaliśmy się. Zabraliśmy nasze bagaże nadal ciężkie, ale serca nasze piękne przepełnione radością i obecnością Pana Jezusa były już lekkie.
„Wróciliśmy Panie, silniejsi przepełnieni Twoją obecnością, niesiemy radość i miłość do naszych domów jak Apostołowie”.
Co najbardziej utkwiło w naszych sercach? Msze Święte, Adoracje i uwielbienie, czyli wszystko, gdzie możemy Ciebie najbliżej doświadczać Boże.