Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze. Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem”. ( J 14,15-16.23b-26)

Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.

Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).

Prośba o owoc tej modlitwy: o otwartość na dary  i owoce Ducha Świętego.

Obraz do modlitwy: wyobraź sobie scenę Ostatniej Wieczerzy – moment ostatnich pouczeń Jezusa, ostatnich słów i gestów Pana, które wypowiada i czyni na krótko przed Męką i Śmiercią. Spróbuj uczestniczyć w tych wydarzeniach, wsłuchiwać się w słowa, widzieć Jezusa i Apostołów.

  1. Konkret.

„Miłość bardziej opiera się na uczynkach niż na słowach.” (św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne, nr 230). To bardzo krótkie stwierdzenie dobrze oddaje Jezusową myśl z dzisiejszej Ewangelii – „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania.”

Chodzi o to, aby miłość do Jezusa miała konkretne przełożenie na życie. Nasycam się Słowem, karmię Eucharystią – nabieram sił, aby być świadkiem Jezusa
w konkrecie życia.

Pomyśl o tym. Pomyśl jak żyłeś Ewangelią w tym tygodniu, który się skończył? Czy w Twojej codzienności „Słowo oblekało się w ciało” dobrych czynów, życzliwości, cierpliwości, serdeczności . A może w inne cnoty? Jeśli tak – podziękuj Jezusowi, jeśli nie – pomyśl, jaką korektę trzeba zrobić na przyszłość.

  1. Paraklet.

Duch Święty – przywołany do naszego boku, Ktoś bliski, gotowy zawsze do pomocy, do kształtowania serca ludzkiego.  Obietnica zesłania  Ducha Świętego, potężnego Wspomożyciela może dać wiele nadziei.  Jesteśmy w drodze – zmęczeni, utrudzeni, obciążeni pracą, obowiązkami. Brakuje nam sił – wielu rzeczy nie umiemy, a inne umiemy, ale w pośpiechu i wirze życia zapominamy o nich. Wtedy łatwo o przygnębienie, smutek i zniechęcenie. Duch Święty jest tą Osobą, która ma nam  pomagać  odświeżać umiejętność życia Ewangelią.

Jest On jednak bardzo subtelny, łagodny  i  jakby nieco „z boku”. Sam nie wdziera się do ludzkiego serca, przychodzi na wezwanie.

Łatwo jednak rozpoznać Jego działanie: Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy. Nie szukajmy próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i wzajemnie sobie zazdroszcząc.” (Ga 5,22-25)

 Podszeptom jakiego ducha ulegasz w życiu? Jeśli identyfikujesz w sobie ambicję, nerwowe szukanie pochwał, osiągnie zawodowych celów za wszelką cenę, jeśli żyje w Tobie zazdrość – Duch Święty mało ma do powiedzenie w Twoim sercu. Pomyśl, jak to jest u Ciebie? Może warto przyjrzeć się swoim relacjom w domu, w pracy, szkole, we wspólnocie właśnie przez ten pryzmat? Co dominuje? Świat nie pomaga nam w słyszeniu subtelnego szeptu Ducha Świętego – więc ten czas modlitwy jest rzeczywiście błogosławiony – jeśli pozwolimy sobie na szczerość i prawdę – Duch Święty będzie mówił…. Pouczał, poruszał serce…posłuchaj uważnie…

Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego, co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć, w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia.

Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym tygodniu. Pomyśl o tym, jak chcesz w tym najbliższym tygodniu otwierać się na Osobę Ducha Świętego? O jaki owoc Ducha Świętego chcesz prosić szczególnie, i jak chcesz współpracować, aby był on obecny w Twojej codzienności?

Swoje spotkanie z Panem zakończ hymnem: „O Stworzycielu Duchu przyjdź”.

Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem
w spotkaniach z Jezusem.

Anna, wynagrodzicielka

drukuj