Listopad to miesiąc, który kojarzy nam się przede wszystkim z uroczystością Wszystkich Świętych i Dniem Zadusznym. Święta te są w naszej polskiej tradycji obchodzone bardzo uroczyście. Towarzyszy im zaduma, nostalgia i refleksje nad przemijaniem. Odwiedzamy groby bliskich zmarłych, ofiarujemy w ich intencji modlitwy, składamy kwiaty, zapalamy znicze. Wszystkie te zachowania są wyrazem nieprzemijającej pamięci o osobach, których już z nami nie ma.

1 listopada na mieleckim cmentarzu komunalnym odbyło się nabożeństwo za zmarłych. Rozpoczęło się ono tradycyjnie o 14.00. Modlitwie przewodniczył ks. Janusz Adamczyk, nowy proboszcz z parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Mielcu. On też wygłosił homilię, w której zaznaczył, że sprawowana liturgia zwraca uwagę m.in. na cel ludzkiego życia. Po Liturgii Słowa, alejkami cmentarza, przeszła procesja w intencji zmarłych, połączona z modlitwą różańcową. W nabożeństwie wzięli udział kapłani mieleckich parafii oraz wierni świeccy, modlący się nad grobami swoich bliskich.


Uroczystość Wszystkich Świętych ma ponad tysiącletnią tradycję. Papież Jan XI w 935 r. ustanowił je ku czci Wszystkich Świętych, wyznaczając datę na dzień 1 listopada. Święto przypomina nam przede wszystkim tych Świętych Pańskich „z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków” (por. Ap 7, 9), którzy nie mają swoich osobnych wspomnień w roku liturgicznym. Wspomnienie Wszystkich Zmarłych, kilkadziesiąt lat później, wprowadził opat benedyktynów w Cluny we Francji św. Odilon (Odylon) w 998 r. i to on zarządził modlitwy za dusze wszystkich zmarłych w dniu 2 listopada.

 

drukuj