Faryzeusze przystąpili do Jezusa, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam przykazał Mojżesz?» Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić». Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela». W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo». Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego». I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je. (Mk 10, 2-16)

Stawienie się w obecności Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma Ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego. Proś, aby On pomógł Ci przeżyć to spotkanie jak najowocniej, w możliwie największym otwarciu na Słowo Boże.

Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).

Prośba o owoc tej modlitwy: o wierność dokonanym wyborom życiowym.

Obraz do modlitwy: przywołaj na pamięć dzień zawarcia przez Ciebie związku małżeńskiego, złożenia profesji rad ewangelicznych, czy innego kluczowego dla Ciebie wydarzenia, które wyznacza Twój styl życia dzisiaj.

  1. Opuścić ojca i matkę.

Jezus zwraca dziś uwagę na niezwykle ważną kwestię – dojrzały wybór wiąże się ze stratą. Ten, kto decyduje się na małżeństwo, opuszcza najpierw swego ojca i matkę. Podobnie jest z tym, który wchodzi na drogę rad ewangelicznych, i z tym, który świadomie i odpowiedzialnie chce przeżywać swoje życie w samotności.

Nie jest możliwe żyć w swoim domu rodzinnym, jego sprawami, podpierać się i cedować swoje wybory nawet na najbardziej wspaniałych rodziców, kiedy wybrało się już swoje powołanie.

Dopiero dojrzałe opuszczenie rodzinnego gniazda pozwala stworzyć z mężem, czy żoną „jedno ciało”, pozwala żyć w pełni ślubami, albo odpowiedzialnie żyć w pojedynkę.

Jeśli człowiek pozostaje „jedną nogą” w domu rodzinnym, nie będzie „u siebie”, w swoim wyborze – wciąż będzie w rozdarciu, które w ostatecznym rozrachunku może go doprowadzić do sprzeniewierzenia się własnemu powołaniu.

Pomyśl o tym w kontekście swojego życia. Jeśli jesteś małżonkiem – zastanów się z kim konsultujesz swoje wybory, decyzje, z kim omawiasz najpierw swoje radości i kłopoty – jesteś bardziej mężem, czy żoną, a może ciągle najpierw dzieckiem swoich rodziców? Jeśli wybrałeś drogę życia konsekrowanego – gdzie szukasz pomocy – przed Najświętszym Sakramentem, we wspólnocie, czy wciąż „bliżej” Ci do domu rodzinnego? Opowiedz o tym Jezusowi.

  1. Dziecko.

Jezus kocha dzieci, kocha to co jest małe, zwyczajne, proste i ufne. Sam taki jest i taki styl życia preferuje.

Ciekawe jest, że scena przygarniania dzieci zapisana jest przez św. Marka zaraz po trudnej rozmowie z faryzeuszami – tak jakby spotkanie z maluchami było dla Niego momentem oddechu, odpoczynku, radości, nabrania sił, po tym trudnym dialogu. Pan chce być blisko najmniejszych.

Może to jest jakaś wskazówka dla Ciebie na dzisiejszą niedzielę. Pomyśl w obecności Pana Jezusa o tym, jak On czuje się przy Tobie? Czy Twoje serce jest sercem dziecięcym, przy którym On może „odetchnąć”? Czy jest w Tobie taka prostota i ufność w relacji do Niego, która pozwala Jemu na obsypywanie Cię darami, na branie Cię w ramiona? Czy wolisz być dorosły i samodzielny, i nie dopuszczasz do tego, aby Jezus zbliżył się do Ciebie za bardzo?

Zachęcam Cię, na zakończenie tej modlitwy, do szczerej rozmowy z Panem, do oddania Mu tego wszystkiego co udało Ci się dzięki Jego łasce zobaczyć w czasie tej modlitwy. Zwróć uwagę, aby ta rozmowa miała związek z Twoimi refleksjami na medytacji. Pomyśl także o tym, co ta modlitwa zmieni w Twoim życiu? Warto wciąż przypominać sobie, że spotkania z Jezusem na modlitwie mają prowadzić do realnych zmian w życiu, do nawrócenia.

Zastanów się nad tym, jaki konkret z tej modlitwy bierzesz do swojego życia. Zapytaj Jezusa, jak On to widzi, co z Jego perspektywy byłoby dla Ciebie ważne w tym tygodniu. Pomyśl o tym, jak chcesz przeżyć nadchodzący tydzień. Co będzie owocem tej modlitwy ? Może w tym tygodniu postarasz się w bardzo konkretny, ale prosty sposób  zwracać uwagę na to, aby żyć wiernie i dojrzale swoim powołaniem małżeńskim, kapłańskim, zakonnym, powołaniem do życia w samotności. Ta dojrzałość może wyrazić się małżeńskim dialogu, w przedłużonej modlitwie, w spokojnej refleksji w Bożej Obecności o sprawach, które są ważne dla Ciebie, Twojej rodziny, czy wspólnoty, bez trzymania się kurczowo opinii tych, których „opuściłeś”, wybierając swoja drogę życiową.

Swoje spotkanie zakończ modlitwą  „Ojcze nasz”.

Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw, niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek. Tak, abyś mógł wrócić do tego, co stało się Twoim doświadczeniem w spotkaniach z Jezusem.

Anna, wynagrodzicielka

drukuj