13 października Mszą św. o 19.00 zakończyliśmy obchody wspomnienia 103. rocznicy objawień maryjnych w Fatimie. Nabożeństwo poprowadził ks. prob. dr Bogusław Połeć. „13 października 1913 r. zakończyły się objawienia Matki Bożej w Fatimie. Objawienia te są przejawem szczególnej troski Maryi o nasze życie i o jakość tego życia. A nasza obecność dzisiaj, w tym szczególnym czasie, naznaczonym pandemią, jest świadectwem tego, że chcemy jeszcze głębiej przyjąć słowa Maryi sprzed 103. lat, aby były dla nas wewnętrznym ukojeniem i drogowskazem, żebyśmy wiedzieli, co czynić i jaką drogą podążać, aby osiągnąć zbawienie” – powiedział we wstępie do Mszy św.

W homilii Ksiądz Proboszcz mówił o znaczeniu modlitwy różańcowej. „Matka Najświętsza, kiedy przychodziła do dzieci, trzymała w rękach paciorki różańca, które zwieszały się wzdłuż Jej sukni. Na zależność dostania się do nieba od modlitwy różańcowej wskazuje Maryja już podczas pierwszego objawienia 13 maja 1917 roku” – przypomniał. „Na znaczenie modlitwy różańcowej wskazują przede wszystkim Jej słowa, w których nazwała siebie Matką Bożą Różańcową. Mając do wyboru liczne tytuły i przywileje, jakimi została obdarzona, wybrała ten, który określa Jej aktywne pośrednictwo między Bogiem a ludźmi” – dodał.  „Od modlitwy różańcowej zależy sytuacja świata. Czas pandemii, który można różnie przeżywać, komentować i interpretować, dla nas ludzi wierzących jest niewątpliwie znakiem, który trzeba odczytać w kontekście Ewangelii Jezusa Chrystusa, ale także w kontekście objawień fatimskich. Żebyśmy tego czasu nie wypełnili tylko lękiem, wejściem w bardzo ciemny tunel, bo tak się może zdarzyć, jeżeli zapomnimy o swoim ostatecznym przeznaczeniu, jeżeli zapomnimy o tym, dlaczego mamy trzymać w ręku różaniec” – zaakcentował na koniec Ksiądz Proboszcz.

Z powodu restrykcji epidemicznych w ostatnim w tym roku Nabożeństwie Fatimskim wzięło udział mniej niż zwykle wiernych. Nie było też tradycyjnej procesji różańcowej z figurą Pani Fatimskiej, a różaniec został odmówiony wewnątrz świątyni.

drukuj