Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: «Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”. A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi».

Stawienie się w obecności  Bożej: Uświadom sobie, że stajesz przed Panem, że będziesz z Nim rozmawiał i słuchał tego, co On ma  ci do powiedzenia. Otwórz się na działanie Ducha Świętego.

Modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Proś Boga, Pana naszego, aby wszystkie Twoje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.
(św. Ignacy Loyola, ĆD nr 46).

Proś także o owoc tej modlitwy: o chęć pracy w winnicy Pana, w  Jego Kościele.

Obraz do modlitwy: uruchom swoją wyobraźnię; zobacz ewangeliczną scenę. Gospodarza i jego poszukiwania, rozmowy. Robotników i tych stojących na progu dnia, i tych ostatnich.

  1. Gospodarz i kwalifikacje pracowników.

To gospodarz jest pierwszy, On wychodzi szukać, On potrzebuje pracowników, On chce dać zatrudnienie. Zobacz jaka dynamiczna jest ta scena. Ile jest w niej ruchu. Ile aktywności gospodarza. On jest w ruchu, robotnicy są raczej bezczynni, bierni, jakby trochę pozbawieni napędu życiowego.

I do Ciebie Gospodarz wychodzi, i Ciebie chce zatrudnić u siebie., w swojej winnicy, którą jest Kościół. I Ciebie chce posłać. A Ty czy znasz swoje kwalifikacje? Czy wiesz do czego mógłbyś Mu się przydać, jak On mógłby się Tobą posłużyć. Jakie są twoje talenty, którymi mógłbyś w konkrecie służyć Gospodarzowi w Kościele? Pomyśl nad swoimi obdarowaniami, i nad tym, co mógłbyś oddać np. na służbę w parafii – bardzo konkretnie. Co potrafisz robić i jak jest gotowy tym apostołować. Nie ślizgaj się po ogólnikach, ale pomyśl o konkretnych możliwościach.

  1. Zapłata.

Gospodarz stawia sprawę jasno, niczego „nie owija w bawełnę”, niczego nie ukrywa. Każdy pracujący w winnicy wie, czego się może spodziewać – jednego denara. Ani mniej, ani więcej. Dla każdego przewidziane jest tyle samo . I nie ma się co złościć, ani obrażać, ani  spodziewać się „nie wiadomo czego”.

Dla każdego pracującego w winnicy – przewidziane jest zbawienie. Praca jednak oznacza zaangażowanie, wysiłek, trud. Także ten który na początku był bierny ostatecznie czyni wysiłek…może krótki…ale jednak…Zatrzymaj się uczciwie na chwilę nad tym, czy jestem zaangażowanym pracownikiem w winnicy, czy raczej stoisz na rynku i czekasz, a tymczasem być może mija już „ostatnia godzina”…Może warto zastanowić się nad konsekwencją bezczynności…

Na zakończenie tego spotkania porozmawiaj szczerze z Jezusem o swoich odkryciach. Rozmawiaj z Nim tak, jak się rozmawia z kimś bliskim, ważnym, przed kim można otworzyć swoje wnętrze. Proś Go o umiejętność zaangażowania się w sprawy Kościoła, o poczucie odpowiedzialności za tę jego cząstkę, jaką jest Twoje parafia. Przeproś za bierność, lenistwo, wygodnictwo.

Zakończ to spotkanie modlitwą:  Ojcze nasz

Zachęcam Cię także, abyś zanotował chociaż kilka myśli z tej modlitw,  niech pozostanie po niej jakiś materialny ślad, niech te notatki stanowią Twój duchowy dzienniczek.

Anna, wynagrodzicielka

drukuj