W uroczystość Trzech Króli 6 stycznia, gościliśmy w naszym kościele o. dr. Marka Rostkowskiego, ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów, który od 2017 r. pracuje w parafii pw. Św. Marii Magdaleny we Lwowie, a wcześniej pełnił funkcję dyrektora Biblioteki Papieskiego Uniwersytetu Urbanianum i Papieskiej Biblioteki Misyjnej w Rzymie.

Duchowny w swoim kazaniu przypomniał przesłanie, jakie niesie świętowanie Epifanii (Objawienia). Opowiedział ponadto o trudnościach i problemach, z którymi boryka się Kościół Katolicki na Ukrainie: „Ktoś powie – Ukraina to też przecież kraj chrześcijański. Tak, ponad dziesięć wieków chrześcijaństwa, ale wystarczyło niespełna siedemdziesiąt lat ateizmu, aby zniszczyć to, co w ludziach najważniejsze – otwarcie się na Boga, dlatego religia chrześcijańska jest tam ciągle jak na terenach misyjnych, a Kościół Katolicki jest Kościołem mniejszości, dotyczy zaledwie sześciu procent populacji” – mówił kaznodzieja. „W naszej parafii pw. Św. Marii Magdaleny, w centrum Lwowa ponad czterystuletni kościół najpierw został przekształcony w klub studencki, potem w salę koncertową. W kaplicy chrzcielnej, w bocznej nawie, gdzie wiele osób przyjmowało sakrament chrztu św. urządzono toalety. Parafia jest wyłącznie podnajemcą budynku na określone godziny, za które należy zapłacić. W dni powszednie, na nabożeństwa mamy do dyspozycji półtorej godziny rano, a w niedziele między 9.00 a 13.30. Po nabożeństwach zasłaniamy ołtarz kurtyną, tak jak w teatrze, odwracamy oparcia ławek w stronę chóru, gdzie jest scena i oddajemy klucze” – ubolewał Kapłan. „Nie sam budynek jest jednak najważniejszy – chociaż walczymy o niego. Ważniejszy jest przede wszystkim ten żywy Kościół, a więc ludzie, którzy tam ciągle trwają i są, którzy często przeszli ból wygnania, zsyłkę do Kazachstanu, czy na Syberię, ale pozostali wierni Chrystusowi” – podkreślił. „Ludzie, którzy tam są potrzebują Waszej modlitwy” – zaapelował na koniec o. Marek.

o. dr Marek Rostkowski OMI

drukuj